niedziela, 2 marca 2014

Podsumowanie feryjne


Cześć!

Mam dla was 3 dobre wiadomości i jedną średnio dobrą.

Ta gorsza:
post ze sztuczkami Zuzi zostanie znowu przełożony, bo przez tę sterylizację nie możemy wykonywać normalnych (tj. wysokich i wyczerpujących) skoków. Nie ma też specjalnie ładnego światła do zdjęć, a nie chcę Wam dawać starych fotek.





Te lepsze:
przekroczyłam próg magicznych 100 komentarzy! Ten setny (odliczając moje) dodała…

Kora Pies!

Dziękuję! :)
Znam adres Twojego bloga, powędruje tam 1 komentarz ;)

Druga dobra wiadomość:
Mam już 20 obserwatorów, również dziękuję! Wszystkim! Dziękuję, że tu jesteście!

Koniec samo wychwalania się :P



Ostatnia dobra wiadomość, która jest głównym tematem tej notki:

Ostatnio, po zdjęciu ubranka poszłam z Zuzią do lasu w bardzo miłe miejsce, gdzie rośnie głównie mech, a podszyt jest dość skąpy. Postanowiłam, że następnym razem wezmę szarpak. Tak też było. Puściłam Zuzię ze smyczy i bawiłyśmy się. Następnym razem, wzięłam frisbee, zwykłe, plastikowe, twarde, ludzkie, za duże, ale jednak frisbee.
Ostatnio dużo myślałam, o sportach, jakie mogłabym ćwiczyć z Zuzią. Za bardzo się na tym nie znam, ale zawsze kręciło mnie agality. Jednak brak toru to duże utrudnienie, więc ta opcja odpadła. Chciałam zobaczyć, czy Zuza w ogóle pobiegnie, zareaguje na rzut. Rzeczywistość przekroczyła moje oczekiwania – sunia wręcz oszalała na jego punkcie! Latała w te i we w te! Trochę gorzej jest z samym aportowaniem, ale jak na pierwsze 3 „treningi” (bardziej to przypomina 20minutową zabawę – nie mogę zbyt długo, bo jej ostre ząbki zaraz doszczętnie zniszczą frisbee, na szczęście w środę pojedziemy do zoologa i kupimy psie) jestem z niej bardzo dumna.
Mogłabym się teraz pochwalić słownictwem, tzn. nazw rzutów, ale tego nie zrobię. Po pierwsze nie wiem, czy wszyscy by zrozumieli, a po drugie sama jeszcze do końca wszystkiego nie łapię, więc z profesjonalnymi nazwami dam sobie chwilowo spokój. Wiedzcie tylko, że opanowałam 2 podstawowe rzuty :)

 



 

 

Widzieliście kiedyś psa, któremu głowa utknęła we frisbee? No to już widzicie :D







Ferie już się skończyły. Niektórzy mogliby powiedzieć, że moje ferie były beznadziejne, bo większość czasu musiałam być w domu albo w lesie z psem. Ale według mnie, miałam super ferie – nasza więź z Zuzią się zacieśniła, zaczęłyśmy dog frisbee (czy będziemy kontynuować? Jeśli czas pozwoli, to tak c:), chodziłyśmy na długie spacery i lepiej się rozumiemy. Oczywiście nie byłam z Zuzią 24 godziny na dobę, bo nie chciałam, by miała lęk separacyjny ;)




Dzięki wolnemu czasu mogłyśmy sobie pozwolić na naprawdę długie wypady… również z aparatem
(tu dzień przed zdjęciem ubranka):










Wiosna...?




Mam Cię!


*niuch niuch*
Czuję wiosnę...

Pozdrawiamy!
Ola i Zuzia


PS Podobają Wam się zdjęcia?

8 komentarzy:

  1. Zdjęcia fajne, ale na Twoim miejscu odpuściłabym sobie takie trenowanie frisbee "po swojemu", bez żadnego trenera. Ten sport może i wydaje się łatwy, ale BARDZO często w takim samotnym dogfrisbee zdarzają się kontuzje. Bez kogoś doświadczonego narażasz w dużym stopniu Zuzię na niebezpieczeństwo - jeden nieudany rzut = jeden nieudany chwyt = jedna zwichnięta łapka.
    Nie jestem specem od frisbee, więc nie będę mówić, że dokładnie wiem, na czym najczęstsze błędy polegają, ale wiem, że jest ich dużo i takie rzucanie dysku "po prostu" skończyć się może nieciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o nasze "frisbee" to trudno to nazwać prawdziwymi treningami. Jak na moje oko nic specjalnego się nie może zdarzyć: wybrałam miejsce z małym podszytem, w miarę płaskie. Ja też za bardzo nie znam się na psich sportach, ale póki co jest to po prostu zabawa. Nie widzę tu większego niebezpieczeństwa niż w zwykłej zabawie piłką, szarpakiem czy skokami podczas spaceru. Zanim dojdziemy na miejsce jest kawałek do przejścia, więc łapki Zuzi są rozgrzane. Jest bez szaleństw - sunia skoczyła raz czy dwa by go złapać a tak to po prostu biegnie i podnosi z ziemi. Co do samego frisbee na razie nie będę ćwiczyć (też po prostu ze względu na brak czasu) w każdym razie do tej środy, kiedy kupimy bezpieczny dysk.
      Sama teraz ćwiczę rzuty, tak, by były łatwe do złapania i "zgodne" ze wzorcem.
      Dziękuję za informację, ale nie zrezygnuję z frisbee, bo jest to coś, co Zuzia uwielbia, wtedy obie świetnie się bawimy, a ostatnio psina jest leniwa. Frisbee pomaga mi ją "rozruszać" ;)
      Pozdrawiam

      PS Jeśli ktoś przeczyta moją odpowiedź to proszę o skomentowanie! :)

      Usuń
  2. Bardzo ładne zdjęcia :) Cieszę się że już tyle komentarzy :D
    Wg mnie coraz lepiej fotografujesz ;) Masz lustrzankę ?
    Pozdrawiam
    PS. Kocham Twojego psa ! ♥♥♥

    http://our-fluffy-monsters-photoblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do aparatu to mam cyfrową lustrzankę D3200.
      Dziękuję :3

      Usuń
  3. Gratuluję 100 komentarzy i postępów w friesbee! Zdjęcia śliczne!
    Zapraszam do nas
    A&B

    OdpowiedzUsuń
  4. No może maia ma rację, ale spróbuj może popytać ma blogach, na przykład u Oliwi[mundkowaferajna] albo poszukaj na yt filmów instruktarzowych i....
    kształć się, życzę postępów[ jak byś chciała ZROBIĆ przeszkody do agility zajrzyj tu:http://fastncrazy.blogspot.com/p/diy.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję postępów! :)
    Dziękuję bardzo ^^
    Jeśli chcesz pomocy na temat agi pisz śmiało do mnie ;)
    Świetne zdjęcia! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia są świetne! Tylko te drugie od początku postu wydaje mi się być troszke okaleczone, mogłabyś bardziej ustawić ostrość na tą 'roślinkę'(?) wtedy nie dość że byłoby ładnie wyostrzone to dodatkowo cudowne tło :)

    Zuzia wygląda ślicznie z tym swoim kubraczkiem :D
    A co do fri to taki dysk bym sobie odpuściła;/
    Pies łatwo może sie przez niego zniechęcić- wiem to po moim psie.
    I teraz trudniej mi go nakręcić na obecne gumowe frisbee.
    No cóż wybór nalezy do Ciebie!

    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado

    OdpowiedzUsuń

Notka przeczytana? No to śmiało - pisz komentarz! ;)
Każdy jest dla mnie wyróżnieniem i ogromną motywacją!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...