sobota, 30 kwietnia 2016

Jednorożcowy promień

Cześć!

Po egzaminach to życie jednak jest piękniejsze :D Ostatnie kilkanaście dni przed nimi były zupełnie nie-zuziowe. W sumie czułam się, jakbym miała takiego domowego psa do przytulania bez zobowiązań, tj. bez spacerków, socjalki itd., samo mizianie i zabawa. Całkiem przyjemna odskocznia od treningów i ćwiczeń, ale to już za nami! Nie tylko egzaminy, ale również zimowe nic nierobienie oraz brak ochoty do robienia czegokolwiek i kiedykolwiek z obu stron.
Mam taką teorię, że jednej nocy jakiś jednorożcowy promień strzelił Zu i coś w niej pozmieniał. Na dobre oczywiście! Tak nagle, bez specjalnych starań nasza relacja stała się lepsza, ale też jakaś taka normalniejsza, więcej przytulasów i zabaw naprawdę :3


Wczoraj wybrałam się na dawno planowany wypad na Stare Miasto.
Pobudka 5:30 + 20 minut nieplanowanej drzemki (a i tak spałam zaledwie 4,5h, bo  do późnego wieczora pertraktowałam z GoPro, by jednak raczyło działać i cóż - warto było).
Wybiegam z domu, czasu coraz mniej, na miejscu już ktoś na mnie czeka, a ja udając, że wcale nie czuję się jak juczne zwierzę ze wszystkimi tobołami lecę z Zu na autobus. Wzięłam byłam dobiegłam, ale za późno jak się okazało (choć to zależy od punktu widzenia - drzwi zamknęły nam się tuż przed nosami), dlatego kolejne 10 minut upłynęło nam upojnie na przystanku. 
Wycieczka z psem
Screen z filmiku z GoPro, dlatego proszę nie bić za jakość!
Na miejscu byłyśmy o 7:30. Muszę powiedzieć, że jak na prawie półtoragodzinną jazdę (w obie strony) spotkałam tylko 4 ciumkaczo-cmokaczy (chociaż jeden był bardzo wytrwały). Zu tylko raz bezskutecznie próbowała pozbyć się kagańca, więc sukces :D



Wracając do samej wycieczki, to wahałam się chwilę, ale... ale w końcu na kilka minut spuściłam Zu przed Zamkiem Królewskim. Piesa była taka dzielna! Słuchała się, pozowała, a nawet z zapałem bawiła. Jednak tylko na kilka minut, bo mimo, że ludzi nie było tak wiele, to samochody jeździły trochę za blisko.

 Spotkałyśmy kilka psów, ogólny bilans jest na plus, choć z żadnym wielkiej miłości nie było. Jakaś pani z psem widząc, że focę Zu zaczęła zadawać pytania dotyczące wyboru aparatu. Choć niewiele pomogłam, to mogłam poczuć się przez chwilę jak profeszjonal fotografi. Wrażenie to minęło chwilę później, gdy pani odeszła, a ja zaczęłam oglądać swoje zrobione zdjęcia :P




Przez chwilę byłam też super przykładnym obywatelem i posprzątałam po Zu. Wygląda jednak na to, że większość ludzi ma z tym problem; idąc któregoś wieczoru po chodniku (tak, chodniku) zdarzyło mi się trafić na minę i cóż, zostało mi się cieszyć, że miałam stosunkowo płaskie podeszwy.
Również screen - taka mała, sportowa kamerka to coś fajnego :D



Ostatnio zajrzałam na mój kanał na YT i aż mi się głupio zrobiło, że mam tam prawie 70 osób, a ostatni 50 sekundowy filmik był pół roku temu. Czas chyba coś z tym zrobić! Mam rozpoczęte 3 ambitne filmiki (żeby nie było, to żadne typowo sztuczkowe, tfu!), ciekawe który koniec końców zrealizuję w całości, a co najważniejsze - kiedy :D

Starówka w Warszawie


Jakiś czas temu postanowiłam. Koniec tego - czas na behawiorystę. Odkładałam pieniądze na kilka spotkań, po czym stwierdziłam, że chyba aż tak źle nie jest (to było tuż po tym strzale jednorożcowym promieniem, o którym pisałam na początku). Jednak nie jest też jakoś super, dlatego szukam teraz okazji do socjalizacji Zu. Piesa różnie reaguje na psy - raz kocha, raz, ekhm, nie bardzo. Do kategorii "ekhm" wliczają się głównie te nachalne w zabawie, ale tak szczerze mówiąc, nie wiem do końca na jakiej podstawie są przydzielane do tej lub innej kategorii.
  Warszawo! Ma ktoś spokojnego (no przynajmniej nie szalonego i co ważne nie nachalnego) psa na socjalkę, trochę czasu, cierpliwości i ochotę na spacer? Zapraszam na kontakt przez fb na fanpage lub bezpośrednio na mój profil. Ogłoszenie ważne 24/7!
A jeśli ktoś zna tolerancyjną grupę spacerową, czy coś, to też śmiało :D






















Do następnego!

15 komentarzy:

  1. Wreszcie! :D
    Super, dasz namiary na tego Jednorożca? Może wiesz, tak całkiem przez przypadek jakiś monitoring, czy cuś go złapało.
    My zazdraszczamy bardzo Warszawy i ludzikom z niej :/. Chętni na spacerek jesteśmy, ale z Katowic mamy troszkę więcej niż te półtorej godzinki ;D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że mój jest nachlany. Tzn, nienabawiony bo nigdy nie spotyka się z psami... Okropnie jest mieszkać na takim ekhm... Zadupiu bez psów do socjalizacji ale do Warszawy mamy blisko. Może jakiś psi spacer byłby dobry? :) przy przychodni Toris w Warszawie są spacery socjalizacyjne co tydzień w niedzielę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio sobie czytałam o tej przychodni, jednak jest z mojej perspektywy na drugim końcu świata, więc cała podróż trwałaby dłużej niż sam spacer. Niemniej mam nadzieję kiedyś tam pojechać, tylko muszę namówić któregoś rodzica, bo bez samochodu ani rusz :P

      Usuń
  3. Niedługo będziemy w Warszawie, ale Kiba zdecydowanie nie należy do spokojnych w zabawie, ona jak widzi małego psa, który chce się z nią bawić to zaczyna swoją szaloną grę. Co to się wtedy nie dzieje :D. Szukałaś może na grupie fb Spacery Warszawa czy coś w ten deseń? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba czas na przeprowadzkę, bo niestety cierpimy na brak, nie oszukujmy się, psiarzy z psami i z szacunkiem dla Ru, która mimo stosunkowo dobrej socjalizacji we wczesnym wieku jest bardzo skryta i bojaźliwa w kontaktach z ,,innymi takimi'', nachalnymi Azorami.
    Gratulujemy i zazdraszczamy jednorożcowego promienia, nam również by się taki przydał.
    Powodzenia w socjalce!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę powiedzieć że mam nienachalnego psa bo chwile zainteresowania a potem pfff udaje że nie zna xD Szkoda że nie jestem z Warszawy a z okolic Wrocka/Legnicy :(
    No i jak zawsze zdjęcia są genialne przepiękne ! *___*

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna taka kamerka :D. Muszę pomyśleć o tym wynalazku ;). Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nam pomogło jedno spotkanie z behawiorystą i potem wszystko poszło jak po maśle. Także może warto na jedno pójść i dowiedzieć się, co i jak poprawić :). Same bardzo dużo od tamtego spotkania się socjalizujemy i kłamstwem by było powiedzieć, że nia ma żadnej różnicy :D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Grupy poszukaj gdzieś na fejsie, każde miasto chyba taką ma :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kamerka to jakoś nie moja bajka. No i musiałbym kupować, a Ty (jeśli się mylę to wybacz) wygrałaś w konkursie. A to nie mały wydatek.

    Kadry świetne, ja niestety ciągle robię zbyt ciasne, dlatego gratuluję tak nauczonego zostawania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, to gdybym jej nie wygrała, nie zdecydowałabym się na nią, ew. na coś tańszego niż GoPro. Nie była mi niezbędna do życia, jednak jak już ją mam, to na takich wycieczkach sprawuje się naprawdę super!

      Usuń
  10. Kupiłaś tą orginalną GoPro? Chętnie kiedyś poczytam jak się sprawdza, bo sama planowałam. Jeśli chodzi o zdjęcia to są świetne, na prawdę bardzo mi się podobają, a u mnie zawsze jest z tym problem, bo głównie patrzę na zdjęcia, a potem treść :)
    Fajnie, że Zuzia się grzecznie zachowywała i cię słuchała, oby więcej takich wypadów!A i zapomniałam powiedzieć, że dodałam was do czytanych :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kupiłam, a wygrałam w konkursie. Konkretnie jest to GoPro Hero 4 Silver. Jestem z niej raczej zadowolona (barwy mnie nieco rozczarowały*), chociaż za te 1550zł wolałabym nowe szkło :D
      Jeśli zastanawiasz się nad jakąś sportową, to możesz rozpatrzyć również inne, tańsze, bo wydaje mi się, że aż tyle za nią nie warto dawać (chyba, że za starszą wersję).

      *oto mój filmik, prosto z kamery bez manipulacji kolorami:
      https://www.youtube.com/watch?v=1VYvuTPXtMM

      Usuń
  11. I u nas ostatnio chyba zadziałał jednorożcowy promien. Pies nie ten, dosłownie! Nie mogę się doczekać filmików! Warszawa tak daleko...
    Pozdrawiamy, Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń

Notka przeczytana? No to śmiało - pisz komentarz! ;)
Każdy jest dla mnie wyróżnieniem i ogromną motywacją!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...