Cześć!
Na początku
bardzo chcę Wam podziękować za 28 komentarze i 8 obserwatorów – dziękuję! ;) Od
razu zapowiadam, że jeśli dojdę do 100 komentarzy (odliczając moje)/25
obserwatorów będzie niespodzianka :)
A teraz opowiem Wam, co działo się u mnie przez ten długi weekend.
W czwartek miałam wolne, więc większość dnia spędziłam na zabawie z Zuzią, która (jak się okazało) zakochała się w swoim nowym szarpaczku! Lata za nim, szuka go, szarpie się jak szalona; piłeczka nie jest już taka fajna :) Oto kilka fotek, które potwierdzają to co napisałam:
A teraz opowiem Wam, co działo się u mnie przez ten długi weekend.
W czwartek miałam wolne, więc większość dnia spędziłam na zabawie z Zuzią, która (jak się okazało) zakochała się w swoim nowym szarpaczku! Lata za nim, szuka go, szarpie się jak szalona; piłeczka nie jest już taka fajna :) Oto kilka fotek, które potwierdzają to co napisałam:
Jednak musieliśmy się też spakować, bo w piątek mieliśmy jechać na Śląsk do rodziny. Sunia więc, gdy tylko zobaczyła, że wyjmujemy torby, układamy rzeczy, chodzimy po całym domu biorąc co jakiś czas niektóre rzeczy, posmutniała, pewna, że „znowu zostawimy ją na zawsze”. Jednak, nie było to tak intensywne jak przed wyjazdem nad morze, na szczęście :)
W końcu nadszedł piątek i kolejna 5-godzinna
podroż samochodem. Pod tym względem Zuzia jest prześwietna! Nigdy nam nie
panikuje w samochodzie, nie wymiotuje, nic! Był tylko jeden postój na
„wysikanie” :P Jej rekord jazdy wynosił 7 godzin (w góry) z tylko jednym
postojem!
Wracając do
tematu, dotarliśmy na Śląsk, rozpakowaliśmy się. Okazało się, że jest oprócz
Rudiego (patrz „Znajomi Zuzi”) nowa kotka (też) Zuzia :P Powinnam raczej
napisać kotek, bo okazał się chłopcem. Jak teraz na niego mówić? Ja mówię Zuz,
Zus, ewentualnie Zuzek :D Jest bardzo przytulany, ale muszę pilnować Zuzię
(psa), bo Zus nie polubił psinki – chciał ją pacnąć łapką, niestety nie na
żarty. Może się jeszcze polubią :)
Jednak potem
(tj. kilka godzin później) wyszłam z Zuzią do ogródka i się z nią bawiłam.
Nagle Zuzia zobaczyła Zusa. Zwierzaki patrzyły się na siebie. Była zdumiona
zachowaniem Zulki! Nie pobiegła do kota, tylko w odległości 4m gapiła się na
niego jak skora w gnat. Następne 15min. Minęło tak: Zuzka podchodziła do kota,
on syczał (ale nie uciekał), Zuzia odchodziła, Zus ją śledził, chodził za nią,
jak się odwracała to Zus syczał itd. :P Może jeszcze będzie z tego przyjaźń?
Jeśli tak, to chyba na zasadzie „kto się czubi ten się lubi.” Oto fotki z
Zusem:
Przepraszam za jakość i aranżację, ja tego nie ustawiałam :) |
Tu też nie odpowiadam za łopatę, beczkę, wiadro itp. :) |
… i Rudim:
Z soboty na niedzielę nocowaliśmy u rodziny. Było przyjęcie, ale większość tego czasu Zulka spędziła na śnie… pod stołem :)
Oto następne kilka zdjęć z ich ogrodu, gdzie Zuza świetnie się ze mną bawiła:
Z moimi włosami... |
Moje ulubione <3 |
Właściwie to tyle :)
Pozdrawiam i dziękuję za tyle komentarzy i obserwatorów :)
Ola i Zuzia
Pozdrawiam i dziękuję za tyle komentarzy i obserwatorów :)
Ola i Zuzia
PS Trwają prace nad nowym tłem. Nie wiem kiedy to dokończę, ale już niedługo. Jak już wstawię, to poproszę Was o opinię :)
PPS Czy tylko mi coś nie pasuje z zdaniu „Nagle Zuzia
zobaczyła ZUSa”? ;)
PPPS Prośba do Was:
jeśli ktoś mnie obserwuje, to niech napisze to w jednym komentarzu, bo mi się
coś zepsuło na laptopie i nie mogę Was zobaczyć, a co za tym idzie odwdzięczyć
się ;)
Może zapisz Twojego bloga na: psieblogi.blogspot.com? ;) Piękne foty!
OdpowiedzUsuńMój blog jest tam od początku :)
UsuńDziękuję,
Ola i Zuzia
Superowe fotki! Zwłaszcza te w powietrzu.
OdpowiedzUsuńJa obserwuję :)
Zapraszam do nas! www.kundelka-i-borderka.blogspot.com
Mnie też coś nie pasuje z tym zdaniem ;P
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki! :D
Mój Niko ma prawie taki sam szarpacz i też jak narazie jest to jego ulubiona zabawka mimo napływu kolejnych nowych ;)
OdpowiedzUsuńUrocza ^^ Najlepsze jest chyba to w biegu z nogami trochę z boku, ale to z włosami też jest świetne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i melduję się jako obserwatorka!
Jestem tutaj pierwszy raz i blog mi się bardzo podoba :) Śliczna i wesolutka sunia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na swojego bloga: www.tresujswojegopsa.blogspot.com
Ciekawe! A my mamy odwrotnie! Kazan Właśnie przestawił się na piłkę, wczoraj kupioną! Zuzia pięknie skacze!
OdpowiedzUsuńZulka fajnie hopsa. ;) To zdjęcie z twoimi włosami ma coś naprawdę w sobie. Zuzia na nim taka szalona i uśmiechnięta. Widać, że zabawa była na 102.
OdpowiedzUsuńŚliczna suczka z Zuzi , bardzo fajnie spędziłyście czas jak widzę . Wspaniale ,że adoptowaliście ją ze schroniska ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia .
Pozdrawiam!
super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na mego bloga - pasjafotografowanie.blogspot.com