Jest już grudzień a śniegu jak nie było tak nie ma (przynajmniej u nas). Co gorsza słońce pojawia się sporadycznie raz w tygodniu. A mróz? Oj, ten to jest aż za bardzo - koniecznością są więc spacery z rękawiczkami, czego wystrzegałam się póki się dało. No bo jak tu wygodnie wyjmować smaczki? Część upada mi na ziemię, ale traktujemy to jako zabawę węchową :D
Ostatnio poprawiło się posłuszeństwo Zuzi - na coraz dłużej spuszczam ją na osiedlu :) Rzeźbimy nowe sztuczki, szlifujemy stare i ćwiczymy w rozproszeniach (lecz szczegóły poznacie innym razem). Jednak zauważyłam, że Zuza coraz mniej uważa na swoje ząbki i przy odbieraniu nagrody czy zabawki przez przypadek przejeżdża nimi po mojej ręce . Mam też liczne zadrapania - głównie na lewej ręce i prawym udzie. Jednak pies to pies - ogon i serce, ale także zęby i pazury ;)
A właśnie! Nakręcenie jej na zabawki ostatnio stało się dziecinnie proste. Może to przez rzadsze zabawy, może przez krótsze spacery, ale teraz szarpać może się bez końca! Musimy zainwestować w jakiś solidniejszy szarpak, bo te które mamy trzymam głównie z sentymentu, a pluszaki (jak to to poniżej) bardzo łatwo się rozwalają. Jaką firmę polecacie?
Ćwiczenia, spacery, zdjęcia, sukcesy. Brzmi to pięknie, jednak szkoła, szkoła, szkoła i choroba (od ostatniej notki i ja i Zuzia zdążyłyśmy wyzdrowieć, zachorować i ponownie wyzdrowieć) robią swoje, więc czekamy na rozprężenie. Byle do świąt!
Nie znoszę chodzić na nocne spacery, a na takich niestety najczęściej jestem. Jednak jeśli od święta już wyjdzie słońce i mam chwilę czasu, lecę do lasu i *cyk cyk cyk*...
A teraz wspólnie zapłaczmy nad odciętym uchem [*] |
Czekamy na śnieg. U nas spadł raz jedyny, aby kilka godzin później całkowicie stopnieć. Kto wie, może nam na mikołajki spadnie? :)
Bo chyba nikt nie powie, że poniższe zdjęcie jest zrobione na przełomie listopada i grudnia ;D
A co jest jutro? Chyba nie muszę przypominać - mikołajki! Nie wiążę z nimi jakiś głębokich refleksji czy przemyśleń. Mam za to zdjęcia - lepsze, gorsze (z naciskiem na to drugie), ale zdjęcia :D
Tak więc...
Radosnych mikołajek!
i udanego weekendu ;)Ho, ho, ho! |
Ola i Zuzia
My też czekamy z niecierpliwością na śnieg :3 Bardzo się cieszę że już jutro są mikołajki :)
OdpowiedzUsuńCzy Zuzia, Pani Mikołajkowa przyjmuje listy? Albo skromne prezenty? Fajnie by było tak od czasu do czasu dać Pani Mikołajkowej mały prezencik.
OdpowiedzUsuńPani Mikołajkowa jak zawsze piękna, ostatnie dwa są MEGA, u nas pojawia się szron i szadź. My na spacery nie chodzimy w ogóle, tylko w weekendy.
Pozdrawiam,
Emilia!
Mój pies to od razu ściąga z siebie te czapkę! I jak tu zrobić fotę, Twoje zdjęcia wyszły świetnie :)
OdpowiedzUsuńFajowych Mikołajek :D
H&M
Śliczne zdjęcia, ja nie mogę doczekać się Gwiazdki, ta atmosfera...;) Nam zima nie straszna i chodzimy dzielnie na długie i częste spacerki, ulubione miejsce to oczywiście las. Pozdrawiamy i życzymy Wam, żebyście więcej nie chorowały:)
OdpowiedzUsuńwww.w-psim-wymiarze.bloog.pl
U mnie też śniegu nie widać było ;D coś kiedyś wieczorem padało ale to tak padało że nic nie zostało xD
OdpowiedzUsuńCo do szarpaków to mam rękę ;p idź do zoologa i kup szarpak z trixi mam 1 taki i powiem ci że jest nie do zdarcia ! Mamy go na spacery tylko po praniu ciąganiu i wgl na użytkowanie rok czasu no w sumie 2 to noo stan idealny ma xd
zdjęcia są świetne ^^ takie słodkie :3
z wyczekiwaniem na śnieg ! xd
Ja też nie cierpię nocnych spacerów, nic nie widać i co chwilę się o coś potykam ;) Rękawiczki to największa zmora, a bez nich ręce odmarzają. Mam nadzieję, że na święta śnieg już spadnie :) Śliczne zdjecia!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kiedy u nas pojawi się śnieg.
OdpowiedzUsuńJa szarpaki robię sama, wychodzi tanio, trzymają długo i szybko można dorobić kolejne :).
Zuzia jest śliczna <3 Wygląd bloga również
OdpowiedzUsuńTwój pies przypomina, rzeczywiście przypomina jacka russela ale dzieki uszom jeszcze ciekawszy.
U nas w górach była zima i to 4 cm śniegu!!! Ale od przedwczoraj tylko gdzie niegdzie sporadycznie śnieg.
Obserwuję i zapraszma na pierwszy post:
http://saratheofficial.blogspot.com/
Śliczne zdjęcia. Zuzia uroczo wygląda w czapeczce. U nas również śniegu brak. Miejmy nadzieję że za niedługo się pojawi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Zgadzam się Zuz wygląd przeuroczo w czapusi. Portrecik Zuzy przemawia do mnie w ten sposób: Witaj jestem Zuzia i mam ochotę na to co waśnie jesz.
OdpowiedzUsuńśliczność! :) czemu ja nie mam takiej czapki Mikołaja? :(
OdpowiedzUsuńmezyciepsie.blogspot.com
Jaka Zuzia jest piękna. Ślicznie wygląda w czapce mikołaja no i jeszcze ma takiego świetnego fotografa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas Weronika i Pikuś !
beagle-pikus.blogspot.com
Piękne zdjęcia :) My polecamy piłkę ażurową ( świetny wynalazek! ). Choć to piłka, nada się również jako szarpak ;-)
OdpowiedzUsuńRównież polecam szarpaki polarowe od Asi. Choć nie testowałam szarpaka na Saszy :p słyszałam wiele pozytywnych recenzji.
Pozdrawiamy,
M&S
Myślałam nad piłką ażurową, choć znając Zuzę wolałaby jednak zabawkę z której dałoby się coś wyrywać, np. nitki :P
Usuń15 grudzień - chyba ja pierwsza zauważyłam ten nagłówek :)
OdpowiedzUsuńu nas też niestety bez śniegu. Ah te terriery, moja bullinka Chilla też miała problemy z motywacją na zabawki, przy dwóch szybko nakręcających się borderach zachowuje się jak jakaś babinka :D
OdpowiedzUsuńU nas zabawki z trixie wytrzymują bardzo długo, w każdym razie maskotki ;)
OdpowiedzUsuńMy też ostatnio spacerujemy najczęściej gdy jest ciemno, średnio mi to odpowiada, bo nie mogę Tosi nawet spuścić ze smyczy ;\