Cześć!
Majówka majówka i po majówce. Te cztery dni minęły nadspodziewanie szybko. Pogoda nie rozpieszczała, ale jeszcze w czwartek było ciepło a słońce świeciło. Pojechaliśmy na całodzienną wycieczkę poza Warszawę, a konkretnie do Nieborowa (był tam ktoś z Was?). Po półgodzinnym staniu w kolejce przed bramą weszliśmy do parku. Za Zuzię zapłaciliśmy 6zł, w co wliczona była cena woreczka.
W parku było bardzo fajnie. Nie było gorąco, ale bardzo przyjemnie. Spotkałyśmy z Zunią kilka psów (kundelki, yorka, bichona frise , sheltie na które nie zwracała za bardzo uwagi :P Niestety suczka była po lekkim zatruciu i na początku jeszcze była troszkę osowiała, ale po godzince czuła się bardzo dobrze :)
Majówka majówka i po majówce. Te cztery dni minęły nadspodziewanie szybko. Pogoda nie rozpieszczała, ale jeszcze w czwartek było ciepło a słońce świeciło. Pojechaliśmy na całodzienną wycieczkę poza Warszawę, a konkretnie do Nieborowa (był tam ktoś z Was?). Po półgodzinnym staniu w kolejce przed bramą weszliśmy do parku. Za Zuzię zapłaciliśmy 6zł, w co wliczona była cena woreczka.
W parku było bardzo fajnie. Nie było gorąco, ale bardzo przyjemnie. Spotkałyśmy z Zunią kilka psów (kundelki, yorka, bichona frise , sheltie na które nie zwracała za bardzo uwagi :P Niestety suczka była po lekkim zatruciu i na początku jeszcze była troszkę osowiała, ale po godzince czuła się bardzo dobrze :)
Zaszliśmy jeszcze do muzeum (oczywiście wymienialiśmy się, bo sunia nie mogła tam wejść. Jak na muzeum, było tam kilkanaście obrazów.
Byłam trochę rozczarowana, że tylko na dwóch były psy, w tym jednego nie mogę
zidentyfikować :c No ale border collie wyszedł całkiem całkiem ;)
Bawiłam się też trochę makrem. W pewnym momencie zobaczyłam ładnego dmuchawca i
chciałam zrobić mu zdjęcie. Jednak zaczął (jak na złość) wiać wiatr a
dmuchawiec ciągle się kołysał. *cyk cyk cyk* i ciągle złe wyostrzenie. W końcu
nie wytrzymałam, wyrwałam dmuchawiec i zrobiłam mu zdjęcie, w końcu poprawnie
wyostrzone, choć i tak niezbyt piękne :P
... i robaczek - mistrz drugiego planu c: |
Potem pojechaliśmy do Arkadii. Tam było równie pięknie, choć zrobiło się zimniej. Gdybym tylko mogła spuścić Zuzię ze smyczy! Niestety (pomijając dzieci i psy) wszędzie jest to zakazane. Mimo to troszkę z Zuzią biegałam. Zrobiłabym mnóstwo, mnóstwo zdjęć na sztucznych ruinach, ale gdzie się nie spojrzało tam stała… para młoda :P Naliczyłam chyba z 10 par, które oczywiście zajmowały najbardziej malownicze miejsca, więc Zuzia nie ma tam za dużo zdjęć, a jak już ma, to słabe ;)
Wyjechaliśmy z domu przed 11:00 a wróciliśmy po 18:00 – Zuzia zachwycona.
Niestety reszta dni (pomijając fragment niedzieli) była
deszczowa, więc zostało nam sztuczkowanie w domu. Sunia coraz szybciej reaguje
na komendy i wykonuje je z większą radością.
Pozdrawiam!
Ola i Zuzia
Ale Zuzinkowi pasuje ta chustka :D
OdpowiedzUsuńŚliczne to twoje makro
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka, Zuzia wygląda na zadowoloną:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, tylko chusteczka się odrobinę zlewa czasami z trawą c:
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Zuzki i Miśka <3
Obserwacja za obserwację? (Ja już obserwuje!) Świetny blog!
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas:
http://mydogmaks.blogspot.com
Przepiękne zdjęcia! jakim aparatem fotografujesz ? :)
OdpowiedzUsuńcooldogyorkie.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńJeśli chodzi o aparat to odsyłam do zakładki "Sprzęt" ;)
Pozdrawiam!
Mój mail, o którego prosiłaś:
OdpowiedzUsuńkolezanka321@gmail.com
Fajny bloooog ;*
OdpowiedzUsuńLubie to (y)
Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Jakimś cudem trafiłam tu do Ciebie, i normalnie dziękuje Bogu <3
OdpowiedzUsuńZakochałam się o razu. Śliczna psina, mega zdjęcia, wszystko dobrze napisane :3
Obserwuję, i będe tu wpadać co notkę <3
Naprawdę zdjęcia są mega <33
Pozdrawiamy :)
http://majkowaa.blogspot.com/