Cześć!
Niedługo będzie już kalendarzowa wiosna, więc można śmiało zacząć spalać to, co pozbierało się na psie przez zimę ;) U nas nie wygląda to tak źle, bo Zunia nigdy nie była typem pulpecika, raczej odwrotnie. Jedyny moment gdy faktycznie była ciut przy kości to czas po kastracji (ponad rok temu) ale i to udało nam się szybko zrzucić.
No powiem, że na wystawie Zuzia zostałaby zdyskwalifikowana za fatalną postawę :D W dodatku jeszcze mokra bo kąpieli, bo oczywiście musiała się w czymś wytarzać. |
A oto kilka sposobów na zbudowanie tkanki mięśniowej u czterołapa:
1. Ćwiczenia na piłce/dysku
Czyli coś, na co ostatnio był wielki bum. Zuzia bardzo to lubi ;)
Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć więcej polecam zajrzeć tutaj.
2. Sport
Psi sport oczywiście :D Od dogfrisbee, przez agility i obi aż do flyball, robione z głową, na pewno przywrócą naszego psa do dobrej formy, a możne zamienią się w pasję!
3. Sztuczki i zabawy
Te bardziej wymagające komendy jak świadomość zadu, ósemki czy chodzenie na tylnych/przednich łapach zmęczą naszego psa i fizycznie i psychicznie. Wystarczy trochę ćwiczeń i wyobraźni :)
4. Spacery
Coś najbardziej oczywistego i najprostszego. Krótkie, długie, męczące - jakiekolwiek! Każdy sprawia psu radość :)
"Kryj się!" |
✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿Oczywiście wchodzi w to też dieta, ale że jestem pod tym względem dość zielona, więc na ten temat się raczej nie wypowiem :P
A Wy jak dbacie o formę Waszego psa?
Psiak ma co zrzucać po zimie?
Pozdrawiam,
Ola i Zuzia
PS Brudny nosek życzy paniom wszystkiego najlepszego!
PPS Potrzebuję pomocy! Znalazłam w domu starutkiego Canona EOS 3000 i mam w związku z tym kilka (a może nawet naście) pytań. Więc jakby ktoś coś chciał mnie poratować to czekam :D
Ależ ona ma CUDNE USZY! My dużo spacerujemy i czasami biegamy, no i ćwiczymy obedience. Przy tym raczej kalorii się nie spali, ale ile frajdy ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemów z wagą, ma raczej problem z jedzeniem, a raczej nie jedzeniem karmy ;/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. Ja podobnie dbam o formę moich piesków.
OdpowiedzUsuńoczoczamipsa365.blogspot.com
POZDRAWIAM
My musimy z Nerem troszkę się odchudzić :P.
OdpowiedzUsuńHmm, mogłabym do Ciebie napisać na mailu ;).
Gratuluję postępów! Świetne zdjęcia. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nadibordercollie.blogspot.pl
Ja teraz jestem bardzo zadowolona z sylwetki Rudzielca, widać mięśnie, porównując go rok temu nie powiedziałabym, że to mój pies.:P Agility, obi, biegi i treningi pozwoliły dopracować i upiększyć sylwetkę.:) No, Ola i Zuzia, Lacky śle Wam życzenia w Dniu Kobiet! :D
OdpowiedzUsuńDawno u nas nie byłaś, wpadaj! :D
kundlowe.blogspot.com
Zuzia rok temu też nie miała takich mięśni jak teraz. Ten czas gdy była w schronisku wychodziła jak na schroniskowego psa przystało - na krótko i na smyczy. U nas może się spokojnie wybiegać i samo to stanowi sporą część naszej aktywności :D
UsuńMy staramy się wrócić do formy... Co ja gadam?! Luna nigdy nie miała dobrej sylwetki i formy. Bierzemy się więc za odchudzanie. Stałe kontrolowanie wagi, dokładne odmierzanie pokarmu, większa aktywność i ćwiczenia. Niedługo dojdą agility. Oczywiście nie będziemy intensywnie trenować, aby stawy były w porządku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
swiatoczamiluny.blogspot.com
My ćwiczymy poprzez sztuczkowanie, spacery, jazdy rowerem, agility, zabawy (aportowanie), a latem bieganie i pływanie :).
OdpowiedzUsuńMy po sterylizacje miałyśmy na odwrót, Fiona schudła około pół kilograma, a dla ciałka przed operacją ważącego 8 kg to było bardzo dużo. Jak oglądam zdjęcia z tamtego okresu to Sunia wyglądała okropnie. No, ale teraz już jest dobrze.
H&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
My musimy trochę zrzucić, dużo spacerujemy, jemy ile trzeba, ćwiczymy i czekamy na efekty :)
OdpowiedzUsuńnajlepszego w dniu kobiet :D
Cudowne foty, jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńOgólnie mój pieseł nie tyje, a ciała dodaje mu tylko jego puszysta sierść - kiedy jest mokry, wyglądem trochę przypomina szczura. Nigdy nie było u nas problemów z wagą:) Faktem jest że na zimę każdy trochę przybiera na wadze, ale w przypadku Pusza nie są to diametralne zmiany... Na szczęście!
Aktywne życie przede wszystkim - najprostsze, ale nadal genialne sposoby na ruch z psem:)
Ciągłe zmiany w nagłówku widzę, wyszedł bardzo fajnie;)
UsuńJak ja uwielbiam Twoje zdjęcia :) Zuzia zawsze wygląda na nich full profesjonalnie, cokolwiek robi ;) U nas było kilka zbędnych kilogramów u Habsterskiego w styczniu, jak rozciął sobie łapę szkłem, ale teraz jest już ok. Oczywiście przyszła wiosna, więc popracujemy nad muskulaturą, bo u nas zawsze najlepsza jest latem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Ola i Habs
Jaka ona słodka ;D I te uszy netoperka są urocze <33
OdpowiedzUsuńMy jak na razie nie musimy zrzucać zbędnych kg ;) Waga w normie wygląd w normie ;) Była nadwaga w ferie i do tej pory udało nam się trochę odchudzić ;p
Fajny post :). Emet nabrał mięśni ale co z tego jak nie może nabrać masy.. Nie wiem czy słabo przyswaja karmę totw czy co.. Po prostu staram się go utuczyć ale kiepsko wychodzi i zapada się coraz bardziej. A ładne mięśnie pewnie będzie mieć zawsze, samo trzymanie swojego ciała wymaga u niego mięśni :D.
OdpowiedzUsuńJa mięśnie Spike mialam wyrabiać.. I na tym się skończyło. Nie ma zbyt z czego schudnąć, wiec się cieszę :D. Powodzenia w odchudzaniu Zuzi :). Ja na fotografii nie znam się za bardzo, nie na tyle, żeby Ci pomoc :P
OdpowiedzUsuńJa to mam ciągłe problemy z wagą u moich psów (może ma to związek z tym, że mam problemy ze swoją wagą). Sonia kiedyś miała duuużą nadwagę, teraz jest już praktycznie idealna i staramy się to utrzymać (chociaż dopiero co, jakiś miesiąc temu odrobinkę jej się przytyło, ale już to wróciło do normy), dostaje na prawdę małe porcje jedzenia (około połowę dziennej dawki zalecanej dla niej przez producenta karmy) no i staramy się dużo ruszać. Kermit za to od adopcji był za chudy, ostatnio udało mi się delikatnie go podtuczyć i teraz będziemy się starali taką wagę utrzymywać. Co do aktywności fizycznej, to biegamy razem, uprawiamy bikejoring, frisbee, z Sonią ostatnio troszkę agilitujemy, ćwiczymy na piłce, w związku z tym, że zaczyna się wiosna, przedłużamy też nasze codzienne spacery.
OdpowiedzUsuńCo do aparatu to mogę pomóc w miarę swojej wiedzy, już do Ciebie piszę ;).
Uwielbiam zdjecia Zuźki, takie miny robi jak zawodowa modelka :D Muszę z Niko poćwiczyć w końcu tą świadomość zadu... dzieki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świat Niko
My głównie ganiamy za piłką i maszerujemy - ale na wiosnę kupujemy frisbee. Według mnie Terror mógłby zrzucić trochę tłuszczyku, ale nikt inny nie widzi tego co ja :-P
OdpowiedzUsuńA Zuzek to niczym modelka - pozuje przepięknie :)
U nas podstawą do utrzymania dobrej wagi są dłuuuugie spacery i dużo piłeczkowania :D W tym roku chcę też zaopatrzyć się w piłkę do fitnessu i będziemy pracować nad mięśniami dodatkowo.
OdpowiedzUsuńMój psiak w zimę był bardzo aktywny, więc nie musi nic ,,zrzucać'' :) Ma też duże mięśnie. Faktycznie psie sporty pomagają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
W&M
Roxi zawsze miała dobrą wagę, więc nie borykałam się z problemami. Ja dostarczam psu wiele ruchu głównie w postaci spacerów i zabaw z innymi psami. Do tego aktywna zabawa, wypady nad rzekę i jest git! :)
OdpowiedzUsuńNiedługo biorę się za "gimnastykę" psa i spróbuję z Roxi zrobić Ewę Chodakowską. :D
Pozdrawiamy,
Monia i Roxi,
http://suczkaroxi.blogspot.com/
My na wagę raczej nie narzekamy ;) Faktycznie na tle tych piłeczek do fitnesu było wielkie BUM! Postawa może i nie wystawowa, ale jak najbardziej na przyjaznego bloga! Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com i życzymy Wam sukcesu.
OdpowiedzUsuńMy z Daisy nigdy nie miałyśmy problemów z wagą, sunia je swoje jedzenie i ogromne ilości nadprogramowych przekąsek a i tak jest szczupła, czasami zdarza jej się troszeczkę przytyć albo schudnąć, ale zawsze mieści się w odpowiednim zakresie :).
OdpowiedzUsuńMimo to, ćwiczymy regularnie agility, bieganie, sztuczki i oczywiście spacery. Odkąd w biedronce był szał na akcesoria gimnastyczne, mamy także swoją piłkę gimnastyczną. Nauczyłam Daisy cofania, wchodzenia przednimi i tylnymi łapkami na piłkę, naprawdę widać efekty. Ma spore mięśnie na "udach" (nie wiem jak u psa to się nazywa) oraz zdecydowanie poprawiła się świadomość zadu, na przykład gdy Sunia zapląta się w smycz, kiedyś musiałam ją odplątywać, a teraz sama podnosi tylne łapki na spore wysokości.
Pozdrawiamy E&D
U nas nigdy nie było problemów z wagą. Świetnie mu widać 'wcięcie' (?), żadnego tłuszczyku.
OdpowiedzUsuńAle bierzemy się za kondycję, biegi+rower+dłuższe spacery+zabawy z psami.
hah, rozwaliłaś mnie tym "oczywiście musiałą się w czymś wytarzać" :D U Was to chyba normalne już :D
My się nie załapaliśmy na piłki czy te coś różowe (poduszka?) ;/ może kiedyś.
Pozdrawiamy
Tarzanie to codzienność :D Jak wracam do domu sprawdzam 2 rzeczy: czy (a raczej co) Zuzia zjadła/pogryzła oraz czy na porannym spacerze zaliczyła tarzanko :P Oczywiście nagle tylko ja staję się właścicielką i zawsze to na mnie przypada kąpanie suni... a potem mycie wanny.
UsuńMini po sterylce też trochę przytyła ale z czasem napewno to zrzucimy :D
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/media/set/?set=a.1067569153269893.1073741977.754710611222417&type=1
Bardzo podobna wg mnie do zuzi jest w moim gminnym(choć o tym schronisku mam zdanie okropne) schronisku
Dość podobna, choć dla mnie najlepszym jej odwzorowaniem jest ta sunia :D
Usuńhttp://nelsonowy.blogspot.com/
Według mnie ta:
Usuńhttp://zycienaszegopsa.blogspot.com/
:P
No jak patrzę jakie fajne sztuczki umie Zuzia (i że macie zrobiony tor agility do zrobienia którego dojrzewam) to aż mam ochotę iść uczyć własne psy. Kurczę, wiosna idzie - czas się zebrać do roboty. U nas problemu z tłuszczykiem nie ma, bo oba się stale ze sobą bawią - mamy trochę łatwiej :) Choć stąd prosta droga do rozleniwienia :P
OdpowiedzUsuńNo jak zawsze post bardzo fajny! :) Fajne pomysły i sposoby.
OdpowiedzUsuńZuzia jest cudna i fotki również. ♥
Pozdrawiamy! :)
Przepraszamy, że tak dawno nie wchodziliśmy, ale znowu brak czasu.
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Zuzia sportsmenka :D
OdpowiedzUsuńU nas odpowiednie dawkowanie jedzonka, dłuuugie codzienne spacery bez wyjątku ;), ćwiczenie na piłkach, dyskach itd., sztuczki na ciałko, latem bardzo dużo pływania, czasami agility albo frisbee :) I widać efekty!