„Może morze?” – takie pytanie pojawiło się w naszych głowach
podczas pobytu u dziadków. W końcu po spontanicznej decyzji zdecydowaliśmy się
tam jechać. Trochę ciężko znaleźć zakwaterowanie na kilka dni dla całej rodziny
zawierającej psa + dla znajomych, ale po zapewnieniach właścicielki domku, że
sunia naprawdę nie skacze po ścianach i wielu podobnych aspektach wybraliśmy
się nad Bałtyk.
Podróż krótka i przyjemna. Nie przeciągając, wyszliśmy na
plażę. Na początku zaczęło się jak ostatnio – wielka radość Zuzi. Potem – też jak
ostatnio – pilnowanie, nagle rozproszonego stada. Ogólnie sunia nie przepada za
pływaniem, a zwłaszcza w słonej wodzie, więc większość czasu spędziła na plaży,
zaganiając nas wzrokiem w jedno miejsce i obgryzając znalezione patyczki :P
Czasem zdarzały jej się też napady kopania :D
Jednego dnia, wybraliśmy się na wycieczkę do Krynicy Morskiej. Wjeżdżamy, a tam prawdziwy Disneyland :o Mnóstwo biegających, krzyczących, pragnących pogłaskać Zuzię dzieci, głośna muzyka i ogólny hałas - okropieństwo.
Widząc, że sunia nie jest z tego zadowolona, od razu poszliśmy w stronę plaży, ale tam przywitał nas ten oto znak.
Więc wizyta zakończyła się klapą i wróciliśmy z powrotem na "naszą" plażę :) Ludzi też trochę było, ale o wiele, wiele mniej :D
Jeden z nielicznych momentów, gdy sunia zamoczyła łapki :D |
Wyjazd trwał trzy dni, ale był bardzo udany :) Sunia się nas pilnowała, pogoda była super (choć ostatniego dnia pokropiło) no i co tu dużo mówić - kocham morze :3
PS W drodze do dziadków był postój i poznaliśmy nowego pieska - Czekoladkę :3 Dziewczyny nawet się dogadywały, choć podobno Czekoladka jest agresywna - ja tam tego nie stwierdziłam :P
PPS Coś niesamowitego! Zdjęcie zrobione przez moją mamę. Spójrzcie najpierw na sam cień:
I gdybym miała powiedzieć, czy to cień, no to raczej rasowego jack russel terriera, co nie?
A tutaj całe zdjęcie:
Widać jakiej rasy krew płynie w jej żyłach :3
PPPS Czas najwyższy wskrzesić "KONKURS ZGADYWANKA"
W następnej notce (chyba) będzie o sporcie, który amatorsko zaczęłyśmy uprawiać. Ten kto (napisze w komentarzu i) zgadnie co to, dostanie jednego, treściwego komentarza na bloga :) Wyniki w następnej notce ;)
Pozdrawiam!
Ola i Zuzia
Super,że byliście nad morzem. Ja jeszcze nie miałam okazji z psiakiem :).
OdpowiedzUsuńSport..może obedience? :D
Wielkie zazdro wypadu nad morze! Hm a co do sportu to może, rally?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
Na pewno Zuzia się wybawiła! Świetny wyjazd.
OdpowiedzUsuńMoże agility?
Pozdrawiamy, Maria i Harry.
Zazdroszczę wyjazdu nad morze z psem :) Zakaz wstępu psom na plażę to typowa polska rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńtrudno zgadnąć... może agility?
Pozdrawiamy,
kundelka-i-borderka.blogspot.com
agillity? Obiedance? bieg przy rowerze?
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcia robisz :) i oczywiście piękny psiak :D
OdpowiedzUsuńDogtrekking? :D Śliczne zdjęcia! To z cieniem jest ekstra :D
OdpowiedzUsuńWyjazd chyba się udał. Bardzo Wam zazdroszczę, ale możliwe że w ferie pojadę z moją sunią na wyjazd :) Cudne zdjęcia! ♥ Ale to zresztą żadna nowość ;) Zuzi bardzo pasują te szeleczki, widzę że całkiem nieźle przetrwały kąpiele w piasku :).
OdpowiedzUsuńCzekoladka jest urocza, ale Zuzia i tak rządzi ;D
Hm... Może Dog Frisbee? Pisałaś kiedyś o tym. Pozdrawiamy!
Wspaniały post !Bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne a z tym cieniem to urzekło mnie zdjęcie ;D
Zgaduje że Agility ;3
Pozdrawiam i rozpraszam do siebie http://poprostuzuzia.blogspot.com/ :)
Fajny blog. Zuzia jest śliczna zawsze chciałam mieć Russela, ale padło na Fionę :). Śliczne zdjęcia. Też kocham morze... Obserwuję i czytm bloga.
OdpowiedzUsuńPs: Co do sportu to chyba agility :)
PPs: Trochę przeszkadza werifikacja obrozkowa :?
H&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Wypoczynek nad morzem z psem jest naprawdę przyjemny, szkoda tylko, że nie zrobią więcej miejsc gdzie z psem jednak na plażę można byłoby wchodzić. Może kiedyś się doczekamy:D
OdpowiedzUsuńZdjęcie z cieniem rewelacyjne :D:D
Patyczki mają coś wciągającego w sobie :D U nas szczególnie te większe od psa :D
Chodzi ci o dog feesbe [czyt. dog frisbi]
OdpowiedzUsuńPodziwiam twoje zdjęcia.
Rzeczywiście, JRT jak prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńMiło, że spędzacie fajnie wakacje i że udało Wam się znaleźć w końcu zakwaterowanie, dzięki czemu wyjazd nad morze w ogóle był, rzeczywiście czasami są z tym problemy :/
Pozdrawiam, a zdjęcia jak zawsze śliczne!
Cień fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńMiło, że wyjazd udany!
Zuzia się tak genialnie uśmiecha!:D
Sport? Hmm… może agility?
Świetne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńNo niestety, nie wszędzie pozwalają na psy ;/
Pozdrawiamy :)
Ja bym sie bała zabierać psiaka, chociaż chętnie bum to zrobiła... mam wrażenie, że na większości polskich plaż jest zakaz wpuszczania psów. Może w następnym sezonie zbadam sytuacje i wezmę mojego :)
OdpowiedzUsuń