Zauważyłam, że Zuzia coraz bardziej lubi pozować do zdjęć. Ustawia się, zastyga, czeka, a gdy usłyszy spust migawki oczekuje nagrody :P Nie powiem, dużo to ułatwia! Ostatnio sesje są dla nas czystą przyjemnością!
Choć akurat dziś Zuzia nie jest do końca sobą. Jakaś taka rozkojarzona, chce tylko spaać. Podejrzewam poważną chorobę - lenius maksimus.
Smaczek? Pfff... Zabawka? Pfff... Wiewiórka? Ataaak!!!
Choć na spacerku nie obyło się też bez tarzanka. Piesa pobiegła, a wróciła ciut inna niż zapamiętałam :P
Osoby, które obserwują nasz fanpage pewnie już wiedzą, ale ostatnio zdarzyła nam się niemiła sytuacja. Bez rozpisywania się - Zuzię zaatakowały dwa psy. Na domiar złego wielkie owczarki niemieckie. I jeszcze gorzej - były luzem, bez kontroli oddalonej właścicielki. Tyle dobrego, że tata wziął ją natychmiast na ręce. Tyle złego, że wtedy one zaczęły atakować człowieka. A co najgorsze, to nie pierwszy atak tych psów, a mimo to, właścicielka na spacer nie bierze nawet smyczy.
O tej sytuacji powiem tylko - ARGH, ARGH, ARGH, jak tak można ;-;
Na szczęście nic poważnego się nie stało, czyli bez krwi, bez urazu. Suń został dokładnie obmacany i nawet nie pisnął.
Cóż, w każdym razie ten atak nie specjalnie nam pomoże uciekać od lękliwości (przekształcającej się w agresję) Zuzi to psów, zwłaszcza tych większych. Ech...
Mimo to suń nie traci humorku i nadal wczuwa się w rolę rozhahanego piesa, jakim jest na spacerach... i oczywiście modela!
Całe życie myślałam, że Zuzia nie lubi piłeczek. Nie bo nie i koniec. A okazało się po prostu, że piłeczka musi być piszcząca i lżejsza! Uczymy się aportować, co dotąd było wręcz niemożliwe. Wiwat Zuzia! Wiwat przecena na piłeczki Konga w Zooplusie! :D
I to była część naszych ostatnich zakupów. Do tego dochodził jeszcze kaganiec i wór karmy - 13,5 kg. Skończymy go zapewne pod koniec wakacji. I à propos - planuję na wtedy filmik :3
I na dziś już koniec ^^
Pozdrawiam,
Ola i Zuzia
PS Powiedzcie mi - naprawdę jestem jedyną osobą, która NIC nie kupiła w Biedronce? :P
Jak myślicie, opłacało się? Pomijając cenę oczywiście - chodzi mi o jakość produktów ;)
Mignęła mi tylko składana miska, ale my mamy baardzo podobną:
Polowałam na składaną miske dośc długo i właśnie w biedronce ją złapałam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Zuzi nic złego się nie stało. Strasznie mnie denerwują ludzie, którzy agresywne psy puszczają luzem...
Kocham oglądać twoje zdjęca! Są oryginalne, pomysłowe i śliczne. Nieodpowiedzialność ludzi mnie czasem dobija! Skoro właściciela tych dwóch owczarków wie, że jej psy są agresywne, to prowadziłaby je na smyczy. Dobrze, że twojemu tacie i Zuzi się nic nie stało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
wesolepupile.blogspot.com
Zazdroszczę Ci takiego wspaniałego modela :) Cookie mimo znajomości komendy "patrz", jakoś nie rozumie pozowania do zdjęć, dlatego mamy milion zdjęć z profilu :)
OdpowiedzUsuńJa też nie rzucam się na te promocje, zresztą, nigdy tego nie robię.Oczywiscie, zawsze lepiej jest zapłacić mniej, ale wychodzę z założenia, że nie jest ważne ile coś kosztuje, ważne ile jestem w stanie za to zapłacić. Czyli rozpatruję w kategoriach "kupię/ nie dam za to tyle hajsu" ;) Jeśli czegoś potrzebuję lub po prostu chcę kupić i jestem gotowa zapłacić za to daną ilość złotówek, bierę ;)
Za to my tych zdjęć z profilu mamy dość mało :P
UsuńWidać, że suń kocha zdjęcia :) Marna sytuacja z tymi owczarkami.. to moja ulubiona rasa i zawsze ubolewam jak widzę jakieś agresywne, bo właściciel się nie przejmuje. Np. owczarek mojego wujka był denerwowany przez płot przez przechodniów i teraz potrafi pogryźć każdego kto wejdzie przez bramę :/ nawet mnie.. gdy wujek trzymał go na smyczy a ja wyszłam tylko na chwilę za płot przynieść piłkę ;(
OdpowiedzUsuńTe onki albo mają zrytych właścicieli albo zrytą psychikę. Kiba przez takie ataki panicznie boi się każdych onków, szczególnie.krótkowłosych. A co do zabawek biedronkowych, kupiłam pluszowego lwa na amortyzatorze jakby no i stracił łapkę po jednym szarpaniu. Moim zdaniem za tą cenę nie warto.
OdpowiedzUsuńHaha, ona jest świetna :D.
OdpowiedzUsuńMamy też taką miskę z Reala, dlatego nic nie kupiłam w Biedronce ;).
Nie jesteś jedyna, też nie kupiłam niczego w biedronce. Po prostu uważam, że nie było tam nic interesującego dla Te. :-)
OdpowiedzUsuńA Zuzia jest przeurocza, zazdroszczę Ci, że tak ładnie pozuje, urodzona modelka :)
Terror ma aparatowstręt..czy jakoś tak :)
Pozdrowienia! K&T
jackterror.blogspot.com
Ja też jakoś nie zainteresowałam się ofertą biedronki, a więc witaj w klubie! :D
OdpowiedzUsuńBiedna Zuzienka, naprawdę ludzie są tacy bezmyślni. A psy po prostu nie są nauczone dobrych zachowań na spacerach. Ech... :/
Jak zawsze zdjęcia wyszły świetne!
H&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Ja kupiłam między innymi zabawkę w typie Konga. Jeżeli chodzi o jej jakość to jest na prawdę świetna :) Ja też nienawidzę takich ludzi. Po prostu idioci :/ Faktycznie Zuza pięknie pozuje do zdjęć. ^.^
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
max-psiprzyjaciel.blogspot.com
Ja też nic nie kupiłam w Biedronce!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że Zuzi nic się nie stało. Powinniście dzwonić na straż miejską, może babsko by w końcu zaczęło pilnowac własnych psów :/
Daisy także cierpi na lęk przed dużymi psami przeradzający się w agresję, ale jakoś specjalnie nad tym nie pracuję, bo... nie widzę sensu. Sunia przestanie się bać, a następnego dnia i tak zostanie podeptana w parku przez jakiegoś nachalnego psa. Nie będę tutaj już komentować, jak powinni zachowywać się właściciele a jak się zachowują. Ale Daisy pokazuje zęby tylko we własnej obronie, moim zdaniem dobrze.
OdpowiedzUsuńMoja sunia też uwielbia pozować! Szczególnie w domu, na dworze trochę gorzej, ale też dajemy radę ;).
Z tych rzeczy które ja kupiłam w biedronce, wszystkie się dobrze sprawdzają. Chyba na tym sklepie rzucony jest jakiś cień, wszyscy uważają to za tandetę i beznadzieję, ale moim zdaniem ofertę dla psów akurat mają dobrą :).
Pozdrawiamy E&D
Suń w domu pozuje pięknie, a te zdjęcia z pleneru są o wiele bardziej spontaniczne. Najfajniej się z nią pracuje, jak jest już wybiegana i trochę zmęczona ;)
UsuńMi do biedronki było nie po drodze i jakoś nic specjalnie mnie nie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia super! Szkoda, że Astra nie lubi pozować...chyba, że mam coś naprawdę dobrego to wtedy pies chwilę posiedzi. Dobrze, że Zuzi nic się nie stało...nie rozumiem takich ludzi.
Pozdrawiam
with-astra.blogspot.com
Byłam blisko żeby nie kupić nic w Biedronce ale z mamą poszłam na zakupy i mama do mnie a weź id po tą miskę składaną. No to ja idę no był już resztki zabawek no i wiecie, wzięłam, była to ostatnia sztuka :)
OdpowiedzUsuńEhh.. te psy... u mnie sąsiad ma dwa małe ale oni są no nie do końca zdrowi, ale przesada że ja idę na spacer pies za mną i ten pies atakuję mojego psa. Moja nie da sobie narobić na głowę i również atakuje ale staram się tego unikać żeby nie była do każdego psa agresywna.
Mhmh modela ;) Moja tak samo mamo. A jeejku a nie zrób zdjęcia na spacerze to wielki foch :D obraza majestatu modelki no bo jak ? przecież tak bez zdjęcia co to za spacer :)
Denerwują mnie okropnie takie psy luzem. No, ale nic się z tym nie zrobi. Ja w biedronce też nic nie kupiłam :D.
OdpowiedzUsuńPs: te piłki z Konga to nie trochę za duże jak na Zuzię? :P
Może odrobinę, ale nie bardzo jej to przeszkadza w memłaniu :P
UsuńJaka modeleczka, u nas zdjęcia to racze czysty przypadek :P Biedna Zuzia, jak tak można?? Ja kupiłam kość piszcząca i uważam, że za ta cenę jest bardzo bardzo porządna. Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie jesteś jedyna ja też nic nie kupiłam w Biedronce a to jakość słaba,a to cena.,a to mam. Lenia Mini ma wielkiego nic nie chce robić.A moje pieski uwielbiają piłeczki!.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA! Więcej na moim blogu!
Usuńjaimoje.blogspot.com
Faktycznie niezła z niej modelka, na pewno zgrały by się z Abką, bo ona też to uwielbia :D
OdpowiedzUsuńPuszczone psy luzem doprowadzają mnie do szewskiej pasji :/ Parę miesięcy temu psy mojego kochanego sąsiada (jeden wielkości doga) rzuciły się na Abi i strasznie ją pogryzły :/ To już nie pierwszy raz, a mimo moich próśb i gróźb dalej biegają luzem... Od tego czasu sunia zaczęła bać się dużych psów, co strasznie mnie martwi, bo zawsze tryskała miłością do wszystkich czworonogów :/
Kocham Wasze zdjęcia :* U mnie problem jest z małymi psami, bo szczekają na Freyę (pieseł rasy Husky) i musimy ją oduczać atakowania ich.
OdpowiedzUsuńJa też nic nie kupiłam w Biedronce... :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Zuzia cała po tym ataku :) Ludzie są nienormalni...
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic się nie stało... Ta kobieta jest bardzo nieodpowiedzialna! Powinnaś zgłosić to do straży miejskiej, aby w końcu zrobić z tym porządek.
Zuzia to urodzona modelka! *-*
Też nic nie kupiłam w Biedronce.
*
Wróciłam na bloggera, przepraszam za brak aktywności na Twoim blogu, teraz będę to uzupełniać! :)
Pozdrawiam i zapraszam na mój nowy blog,
http://psie-perypetie.blogspot.com/ :).
Ja też nie kupiłam nic w Biedronce. Dlaczego? W tek, która jest najbliżej mnie w ogóle nie dostali zabawek i żadnych artykułów dla psów. Pani w sklepie stwierdziła, że ze względu na to, iż są małym sklepem, czasem tak bywa. Później wybrałam się do innej Biedry, a tam wszystko wybrane i przebrane, więc nic nie kupiłam. A na sam koniec, byłam jeszcze w trzeciej Biedzie, gdzie był duży wybór, ale nic mnie nie zachwyciło, bo stwierdziłam, że zabawki Habsterski ma, piłki też, kość a'la KONG jest dla nas za mała i powiedziałam sobie, nic na siłę. Mamy jeszcze zabawkę z piszczałką, którą kupiłam jakoś w wakacje w zeszłym roku, co tez był taki "bum" na zabawki w Biedronce i pomimo małego tuningu, jest z nami do dziś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Ola i Habs :)
To pozwiedzaliście Biedronki :D My mamy zabawkę z oferty z zeszłego roku (zielona piszczałka). Choć Zuzia ją całkiem lubi i łatwo się nakręca, jest również bardzo nietrwała.
UsuńNie jesteś jedyna, ja uległam ostatniemu szałowi, były to tylko stracone pieniądze, kaczka przetrwała miesiąc (w sumie i tak długo), a materiałowe frisbee tydzień :p. Zazdroszcze tak małego psa, podczas ataku jest znacznie łatwiej, ja mając psa ważącego 16kg muszę liczyć jedynie na to, że psy nie pogryzą mnie za mocno. Tak btw. uwielbiam Twoje zdjęcia, zawsze masz pomysł :).
OdpowiedzUsuńKajowyswiat.blogspot.com
genialne te zdjęcia w wózku :D Pies, który spokojnie siedzi w wyznaczonej pozycji strasznie ułatwia pracę przy sesji. Czasem jednak na widok aparatu mój pies aż za bardzo "zastyga" przez co ciężko zachęcić mi go do biegania, i mało mamy zdjęć w ruchu xD Dobrze, że nic jej się nie stało. Mojego psa zaatakował kiedyś owczarek i niestety polała się krew i mały musiał być szyty...
OdpowiedzUsuńZuzia to cudowna modelka! Pierwszy raz zajrzałam na bloga i z pewnością zostanę na dłużej :) Cudowne zdjęcia, ciekawie się czyta.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak można spuścić psa ze smyczy nie mając nad nim kontroli, jeszcze agresywnego. Współczuję, ale dobrze, że Zuzi nic się nie stało.
Ja też nie kupiłam nic w Biedronce :P
pozdrawiam
http://czterolapni.blogspot.com/
Super zdjęcia. Straszne, że psy atakują inne. Dobrze, że z Zuzią jest ok :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do naszego chomiczego świata
chomikrazy2.blogspot.com
obserwuję bloga :)
UsuńJa tez jeszcze nic nie kupiłam w biedronce, chociaż taka miska by nam się przydała. Prześliczne foty, a co do agresywnych psów może kup gaz pieprzowy, będzie pomocny w takich sytuacjach! :)
OdpowiedzUsuńMY BLOG
Ja też nic nie kupiłam z biedronki. :P Zuzia jest naprawdę świetną modelką, :) tylko żeby mój Rex tak pozował-marzenia- :') :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Wiktoria i Rex
http://reksio-the-dog.blogspot.com/
Zuzia ma w sobie to coś XD musi być w agencji modowej :P
OdpowiedzUsuńSzkoda pieska :( i człowieka :( dobrze że Zuzi nic się nie stało :)
Pozdrawiam !
Super, że Zuzz fajnie pozuje!
OdpowiedzUsuńMy w biedronce kupiliśmy kurze łapki oraz piłkę z AP :)
O jacie zapomniałam o tych rzeczach w Biedronce i w ogóle no niej nie poszłam, żeby coś kupić... :P
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, wprost cudowne! Zuzia jest cudna!
Bardzo Was przepraszam, że dość długo u Was nie byłam, ale miałam dwie wycieczki w ostatnim czasie i naprawdę nie miałam czasu, aby usiąść przed komputer, ale już wracamy! :)
Pozdrawiamy serdecznie!
W&M
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Jakie PIĘKNE foty! Zuzia w wózeczku pozuje jak rasowa modelka. U nas Bonzo tak samo nauczył się modelowania - grunt to dostać nagrodę za nic nie robienie (dosłownie) :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję sytuacji z owczarami, to jest dla mnie jakiś koszmar i zawsze się boję takiej sytuacji, zwłaszcza że ja swojego (swoich) na ręce nie wezmę. Baba dostała chociaż opieprz? Policja przyjechała? Czegoś ją ta sytuacja nauczy? Nie znoszę takich lekkomyślnych ludzi z psami poza kontrolą
Zazdroszczę, że Zuzia tak fajnie pozuje - Nela nie potrafi usiedzieć w miejscu. :>
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych zdjęciach <3. Mój pies też za bardzo "nie lubi" dużych psów... Ech.
Nie jesteś jedyna - ja też nic nie kupowałam. :D
http://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/
Świetna ta sesja w wózeczku :P
OdpowiedzUsuńHeh świetna sesja, musze też jakoś zmobilizować mojego psa do pozowania : D Zapraszam
OdpowiedzUsuńbibiblogdog.blogspot.com
To w Biedronce znowu był psi tydzień? A ja znowu go przegapiłam ;( ? Pozdrawiam //Justyna z klubu PP
OdpowiedzUsuń